Najczęstsze usterki samochodowe i jak szybko je usunąć

Każdy kierowca wie, że samochód ma tendencję do psucia się wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. Droga do pracy, wyjazd na wakacje czy zwykłe zakupy – to właśnie w takich chwilach auto potrafi odmówić posłuszeństwa. Czasem chodzi tylko o drobiazg, który da się naprawić od ręki, ale bywają też awarie wymagające wizyty w warsztacie. Warto więc wiedzieć, jakie usterki zdarzają się najczęściej i jak reagować, żeby nie utknąć na poboczu.

Dlaczego auta psują się w najmniej oczekiwanym momencie?

Nie ma co ukrywać – samochód to skomplikowana maszyna, w której pracują setki podzespołów. Z biegiem czasu każdy z nich ulega zużyciu. Brak regularnych przeglądów czy odkładanie drobnych napraw to prosta droga do większych problemów. W praktyce wygląda to tak, że zlekceważona kontrolka oleju albo dziwne stukanie w zawieszeniu prędzej czy później skończy się poważniejszą awarią.
Kierowcy często też korzystają z tanich zamienników części, co dodatkowo skraca żywotność auta. Prawda jest taka, że oszczędność na początku zwykle oznacza większy rachunek później. Dlatego szybka reakcja i profilaktyka mają tu kluczowe znaczenie.

Jakie usterki spotykają kierowców najczęściej?

Na liście najbardziej powszechnych awarii od lat znajdują się te same elementy. Najczęściej problem dotyczy hamulców – zużyte klocki czy tarcze objawiają się charakterystycznym piskiem lub drganiami podczas hamowania. Drugim klasykiem jest akumulator – szczególnie zimą potrafi odmówić współpracy i unieruchomić samochód na kilka dni.
Równie częste są wycieki – oleju, płynu chłodniczego czy wspomagania. Niewielka plama pod autem może wydawać się błahostką, ale w praktyce oznacza poważniejsze kłopoty, jeśli nie zareagujemy od razu. Kierowcy zgłaszają też problemy z zawieszeniem – wybite tuleje, amortyzatory czy końcówki drążków kierowniczych. Objawia się to gorszą stabilnością auta, a czasem charakterystycznym „stukaniem” na nierównościach.
Szukasz sprawdzonego warsztatu, który szybko poradzi sobie z takimi usterkami? W takim razie zajrzyj tutaj: https://lipert.pl/mechanika-samochodowa-lublin/.

Kiedy warto działać samemu, a kiedy jechać do mechanika?

Są naprawy, które każdy kierowca może zrobić we własnym zakresie – wymiana żarówki, sprawdzenie ciśnienia w oponach czy uzupełnienie płynów nie wymagają ani dużych umiejętności, ani specjalistycznych narzędzi. To podstawowa eksploatacja, której warto się nauczyć.
Inaczej wygląda sytuacja przy poważniejszych usterkach. Wymiana rozrządu, sprzęgła czy naprawa układu elektrycznego to już wyższa szkoła jazdy. Tutaj potrzebny jest nie tylko odpowiedni sprzęt, ale też doświadczenie. W praktyce, próbując samemu poradzić sobie z taką awarią, łatwo coś pogorszyć, a koszty późniejszej naprawy będą dużo wyższe. Dlatego w takich przypadkach bezpieczniej i rozsądniej jest udać się do specjalisty.

Czego unikać przy próbach „napraw na szybko”?

Najczęstszy błąd kierowców to ignorowanie pierwszych objawów. Małe stukanie, sporadyczne szarpanie silnika czy chwilowe problemy z odpalaniem – to sygnały, których nie wolno lekceważyć. Każdy, kto choć raz zbagatelizował kontrolkę check engine, wie, że kończy się to kosztowną wizytą w warsztacie.
Drugim problemem jest kupowanie najtańszych części. Owszem, cena kusi, ale trwałość takich elementów bywa o połowę krótsza. W efekcie zamiast oszczędności mamy podwójny koszt i dodatkowy stres. No i wreszcie – brak wiedzy o podstawowych parametrach technicznych. Źle dobrany olej czy zbyt mocno dokręcone śruby potrafią wyrządzić więcej szkód niż pożytku.
W praktyce wygląda to tak, że lepiej reagować od razu, niż odkładać naprawę na później. Nawet jeśli auto jeszcze jeździ, to każdy dzień zwłoki zwiększa ryzyko poważnej awarii. Dobry warsztat samochodowy w Lublinie czy w dowolnym innym mieście nie tylko usunie problem, ale też podpowie, jak dbać o auto, by kolejne usterki nie zaskoczyły Cię w najmniej odpowiednim momencie.

Artykuł sponsorowany